Hello!
Jeśli
jesteście ciekawi...
...to
wczoraj miałam bardzo dobry dzień. Nie wiem czy tutaj na blogu się rozpisywać
bo nie ma to nic wspólnego z blogowaniem, a dotyczy to bardzo życia
prywatnego. Ale blog też jest częścią mojego życia i częścią mnie tego jaka
jestem i tego co się w moim życiu dzieje...
Jak
już wiecie od dłuższego czasu zaczęła się szkoła. Wszystko wraca do starości i
najwyższa pora niestety nie myśleć już o wakacjach :’C. Pogoda też już coraz
bardziej daje nam znać, że lato się już skończyło, oczywiście poza wyjątkiem
ostatnich dwóch dni. Ja coraz bardziej mam dobry humor:) Na początku
miałam trochę mega dziwnych dni… gdzie mój humor był bardzo zmienny, sama nie
dawałam sobie rady ze sobą hehe... najczęściej miałam zły humor gdzie wszystkie
kłamstwa i kłótnie z bliskimi pogarszały sprawę ale już jest wszystko okay:)
A to
dlatego, że...
...Życie
jest jak magiczna gierka, w której pierwszych razy nigdy nie zdoła się
zapomnieć. Pierwsze spojrzenie, pierwszy uśmiech, pierwsze uniesienie i
pierwsza Miłość, pierwsze rozczarowanie, pierwsze łzy, a zwłaszcza pierwszy
miłosny zawód. Ból jest nie do zniesienia i wydaje Ci się, że to kres
wszystkiego, myślisz 'nigdy już się z tego nie podniosę, nikomu już nie zaufam,
w nikim się już nie zakocham'', a potem nieoczekiwanie jak za dotknięciem
zaczarowanej różyczki wszystko nagle się zmienia i nigdy nie uda ci się umknąć
przed miłością. Bo tak już w życiu bywa Bóg daje nam szanse do poznania osoby,
z którą będziemy szczęśliwi, na widok której promieniujemy z daleka. Niezmiernie
cierpisz gdy Ci go/jej brakuje i zastanawiasz się co robi, czy o Tobie myśli i
wspominasz wszystkie wspólne chwile...
Ps.
Sesja ściśle utrzymana z nastrojem w poście. Przy czym uchwyciłam kawałek lata
we wrześniu:)
Sukienka maxi: H&M
Buty: Labotti
Pasek: Mohito
Opaska: Centro
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za każdy komentarz:)