piątek, 14 października 2016

Hello sleepy...

Hello sleepy...

Hejka!


Szczerze, to sama nie wiem od czego zacząć....?!  

Co Wam najpierw powiedzieć...? 
  
Wiem, że strasznie długo nas tu nie było. Nieraz obiecywałam sobie, że dziś dodam posta, zrobię super zdjęcia ale odwlekałam, po prostu brakowało mi do tego chęci. No i jeszcze ta pogoda, która potęgowała niechęć do działania. Patrząc na to z perspektywy czasu to "pogoda" była świetną wymówką, usprawiedliwieniem tej bezczynności. Bo zazwyczaj tak jest, że szukamy usprawiedliwienia swoich czynów jeśli gryzie nas sumienie i poczucie winy nie daje spokoju, wtedy szukamy usprawiedliwienia. Lubię prowadzić bloga, pisać posty, przygotowywać stylizacje do danego wpisu ale czasami tak jest, że bardzo mocno się zaangażuje staram, a za chwilę spoczywam na laurach i nic nie robię w tym kierunku. Niby chcę coś z tym zrobić ale bezczynność bierze górę. Mam nadzieję, że tym razem tak się nie stanie ale czas pokaże. 

Teraz  tak  myślę, co wam jeszcze mogę napisać...? I dosłownie brakuje mi słów , ciężko zacząć po tak długiej przerwie. Więc nie będę pisać nic na siłę. 

Zapraszam do oglądania zdjęć dzisiejszej stylizacji,  która tak w naprawdę  jest z początku września kiedy to lato niechętnie odchodziło w siną dal. Dzisiaj słońce zagląda przez okna naszych domów więc mam nadzieję, że razem z poniższą stylizacją ogrzeje Was:)
W roli głównej śliczna elegancka  sukienka,  która stała  się chyba moją ulubioną! Zestawiłam ją ze sportowymi butami, które są  przede wszystkim mega wygodne. Poniższy outfit jest dosyć prostym połączeniem ale moim zdaniem jakże efektownym.


Sukienka: Bershka
Buty: Nike
 













Copyright © 2016 Weronika Ziółkowska , Blogger